PILNE!

Mam na imię Amelia, urodziłam się ze zdeformowanymi obiema stopami i lewą ręką. Niedorozwinięte stopy z zalążkami paluszków, bolące przy próbach bycia normalną. Ból, cierpienie i wykluczenie społeczne, tak maluje się moja przyszłość... Moje stópki są w takim stanie, że nie mogę na nich stanąć. Moja postawa ciała jest nieodpowiednia, bo nieodpowiednie są moje kończyny. Inne dzieci naturalnie uczą się chodzić, mi to nigdy nie będzie dane bez odpowiedniego wspomagania. 

Wada moich stóp to problem największej wagi, do tego rączka cały czas rośnie jak i całe moje ciało, choć ma ono szanse jeszcze na poprawę to czas ucieka nieubłaganie, liczy się każda chwila. To czego pragnę najbardziej, to nie być wykluczoną i zależną od innych, jestem silna duchem, potrzebuje tylko drobnej pomocy, aby być silna i zdrowa ciałem.

Jestem w wieku, w którym rosnę bardzo szybko. Tak jak wyrasta się z ubrań tak samo wyrasta się z bucików, Ja póki co nie mam żadnych, ale mogę dostać swoje pierwsze… protezy! Specjalnie dostosowane do mojej wady, co pozwoli mi w końcu na ruch. Wiem, że protezy też trzeba będzie w przyszłości wymieniać, bo stópki cały czas rosną, ale chociaż te pierwsze to już dla mnie będzie rewolucja, to będą moje pierwsze kroki w życiu. Ponadto co chyba najważniejsze, chodzę regularnie na hydroterapię i rehabilitację, by moja postawa ciała była prawidłowa i bym miała prawidłowe nawyki, co umożliwi mi nauczenie się chodzenia, ale niestety generuje to olbrzymie koszty.

Jest też szansa na operacyjną poprawę stanu mojej rączki. Może nawet będzie mogła być sprawna! Jestem pod obserwacją lekarza, który zgodziłby się przeprowadzić tak skomplikowany zabieg. Na to wszystko potrzebne są pieniądze, których niestety nie mam, ale mam coś, czego wiele innych może mi zazdrościć, to nadzieja! Nadzieja mnie nie opuszcza, bo ze sprawną dłonią mam szansę na dobrą pracę i samowystarczalność w wieku dorosłym!

Proszę pomóż mi prawidłowo się rozwinąć, bo tylko dzięki takim ludziom dobrego serca, mam możliwość postawić swoje pierwsze kroki. Mój los i moja przyszłość rozstrzyga się właśnie teraz, nie pozwól proszę, by moja niepełnosprawność sprawiła, że będę musiała spędzić resztę życia w czterech ścianach…

​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​​Bo najgorsze co może się stać, to brak stałej i systematycznej terapii, a to grozi problemami już do końca życia!

Aby do tego nie dopuścić, bardzo proszę o dobrowolną wpłatę, bo liczy się każdy grosz, a już symboliczne 19 zł to nawet godzina zajęć na turnusie rehabilitacyjnym!

PS. Ważne jest, by nie odkładać tej pomocy na później i pomagać jak najszybciej!

Amelia Witkowska - Subkonto nr 102097202

Ratuję Amelkę!

Ratuję Amelkę!